Pieściłem w sobie tę pierwszą frazę nie wiem jak długo, wałęsając się po naszym maleńkim mieszkaniu na ulicy Wiejskiej, tarmosząc ze sobą gitarę z kąta w kąt i nie widząc wyjścia z zastanej muzycznej sytuacji. Ania z właściwym sobie miłosierdziem ulitowała się nade mną i parę dni później, w momencie kolejnego mojego twórczego kryzysu, po prostu dośpiewała mi całą resztę do samego końca.
Była jesień, pierwszy chłód i przyszła właśnie propozycja, byśmy napisali jakąś zimową piosenkę. Ta kolejna kołysanka znalazła swoje miejsce w projekcie „Święta Święta“ a jakiś czas później na doskonale zbędnej płycie „Secret“, już z angielskim tekstem mego autorstwa. Byłem z niego bardzo dumny, czułem się, jak Bob Dylan, ale kolega zmienił w nim trzy słowa i następnie się pod nim podpisał. Bywa.
KOŁYSANKA DLA WIGILIJNEGO ŚPIĄCUCHA (1999)
muzyka: A.M.Jopek & Marcin Kydryński
tekst: Marcin Kydryński
Dobranoc, dobranoc, już czas
Nim jutro rano obudzi Cię brzask
Niech zapach świec i jemioły
Całuje Twe czoło
Ty śpij
Już…
Mój Synku, za oknem śpi noc
Nich Twe posłanie uniesie jej moc
A Twe pluszowe owieczki
Niech szepczą bajeczki
Zza stu
Mórz
Dobranoc, choinka już śpi
I zasnął śnieg, ciepły sen mu się śni
Więc zanim świt, jak opłatek
Zjaśnieje nad światem
Ty śpij
Śpij
Śpij…