Robert Amirian, jak ma w zwyczaju, pożyczył coś i nie doddawał bardzo długo. Był to owym razem mój Gibson Chet Atkins z nylonowymi strunami, słodka gitara, dokładnie taka sama, na której Sting pisał „Fragile“. Kiedy wreszcie zaskoczyłem Roberta w Izabelinie i podstępnie odzyskałem swego drewnianego przyjaciela, wróciłem do domu i stęskniony ponad miarę przyssałem się do niego na resztę wieczoru. Tekst powstał parę dni później, na ławce w Łazienkach, blisko bramy Agrykoli. Wszystko pospiesznie, bo miało być prezentem imieninowym dla Ani.
Upalne lato 1999. Zaczynaliśmy pracę nad płytą „Bosa“. Zabawne, miała być bliźniaczą siostrą albumu „Abandoned Garden“ Michaela Franksa, a stała się czymś tak skrajnie innym, że nawet jedno „s“ z tytułu musiałem usunąć, by zmienić cały kontekst.
To jeden z tekstów w rodzinie „Zanim Zasnę“. Osobiście powątpiewam, by kobiety mogły kochać tak silnie a co gorsza – tak egzaltowanie. Wbrew powszechnej opinii, mniemam, że to skaza ściśle męska.
JEŻELI CHCESZ (1999)
muzyka: Marcin Kydryński
słowa: Marcin Kydryński
Jeżeli chcesz
Przyniosę ci na piasku napisany list
Ostatnią kroplą krwi
Jeżeli chcesz
Ze wspomnień stu uplotę bukiet w kształcie łzy
I złożę u twych stóp
Tylko nie każ mi czekać na cud
Choć jeden dzień dłużej
Jeżeli chcesz
Nauczę Cię na pamięć dwóch niezwykłych słów
Byś wreszcie szepnął je
A jeśli chcesz
Zniknę, jak deszcz w dalekich, siwych włosach drzew
I nie odnajdziesz mnie
Tylko nie każ mi czekać na cud
Choć jeden dzień dłużej
Każdy dzień
Wycisza nas
Usypia nas
Oddala nas
Czas, jak śnieg
Uniesie nas
Zasypie nas
Zapomni nas.